Krociutko - Król Europy zwolal "szczyt" UE na 12 listopada, ponoc w sprawie emigrantow. Termin wybral na jak najszybszy - aby tam jeszcze światły rzad Ewy Kopacz "reprezentowal" Polskę , czyli uzgodnione stanowisko z A.Merkel i jej jewropejską elitą. W odpowiedzi prezydent Duda na 1-sze posiedzenie sejmu i senatu wybral wlasnie 12 listopada. Ot siurpryza.. jak premier Kopacz ma jednoczesnie "godnie" reprezentowac nas w Brukseli i jednoczesnie wyglosić płomienne przemowienie w polskim sejmie napisane przez M.Kaminskiego. Mozemy wyobrazić sobie tę "dramaturgie" po tym co wyglaszala w expose i po tzw. roku rządow...były to wieksze emocje niz w "M jak milość"...I co teraz zrobi doktor Ewa ?
Tusk zagral chytrze , ale nie z Dudą takie sztuczki Bruhner !